piątek, 31 sierpnia 2012

#33 Imagine - Część 5 // Nie, to niemożliwe. ♥


 Nadszedł ranek. Promienie słońca rozjaśniały twarz moją i Harrego. Budziłam się ze snu. Otwierając oczy ujrzałam twarz Harrego. Patrzył na mnie. Uśmiechnął się.
- Dzień dobry. - przywitał mnie odrzucając kosmyk włosów z mojej twarzy
Poczułam się niezręcznie. Nie odpowiedziałam na przywitanie. Starałam się nawet na niego nie patrzeć. Lekko się przeciągnęłam.
- Która godzina ? - spytałam po chwili milczenia
- Kilka minut po dziesiątej.
Spojrzałam na niego. Jego zielone oczy w połączeniu z jasnymi promieniami słońca były tak wyraziste i piękne. Wpatrywałam się w nie. Tę niezręczną chwilę przerwał telefon.
- Halo ? Cześć tato, nie już nie śpię. Dobrze, będziemy za 20 minut. Nie pamiętasz, że dziele pokój z Harrym. Do zobaczenia na sniadaniu. - rozłączyłam się i niechętnie usiadłam na łóżku
- Co robisz ? - zapytał zdziwiony - Przecież dopiero co się obudziłaś i już wstajesz ?
- Dzwonił mój tata, za 20 minut mamy zjawić się na dole na śniadanie. - oboje zrobiliśmy grymas na twarzy
Wstałam i poszłam do łazienki. Odbyłam poranną toaletę. Wyszłam, aby Harry też mógł skorzystać z łazienki, a ja ubrać mogłam się w pokoju. Była piękna pogoda. Włożyłam szorty i jasną bokserkę i na to zarzucilam zwiewną koszulę. Włosy związałam w koka o artystycznym nieładzie. Założyłam czerwone trampki za kostkę i juz prawie byłam gotowa do wyjscia. Czekałam na łazienkę, ponieważ zostawiłam tam swoją kosmetyczkę, a chciałam nałożyć przynajmniej krem na twarz. Harry siedział w łazience juz ponad piętnaście minut. Co on tam obi do cholery ? Mi poranna toaleta zajmuje połowę tego czasu.
- Harry ! Co Ty robisz tyle czasu !? Wyłaź ! - zdenerwowałam się, bo mój tata dzwonił już drugi raz
Odkluczował drzwi i powiedział, że mogę wejść. Weszłam i zobaczyłam Go stojącego przed lustrem i układającego włosy. Myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok.
- Czy Ty naprawdę nie masz innych zmartwień, niż układanie włosów godzinami przed lustrem ? - parsknęłam, wzięłam co moje i wyszłam
- Ja wychodzę, a Ty rób co chcesz. Ale pośpiesz się, bo Dex mówił, że dziś macie ważne spotkanie i spóźnienie nie wchodzi w grę.
Zeszłam na dół. W hotelowej restauracji już wszyscy byli. Zajęłam miejsce obok taty, witając Go buziakiem w policzek.
- Nawet cześć nie powiecie ? Nie ważne. Tato, jakie plany na dziś ?
- Mamy z chłopcami bardzo ważne spotkanie, ale obiecuję, żer jutro spędzimy dzień razem. - powiedział całując mnie w głowę
- Zaraz, zaraz, a gdzie Harry ? - zdziwił się jedyny blondyn jaki był w tym zespole
- Układa włosy już ponad trzydzieści minut..
- Oo. Idzie. - dodał ten sam chłopak
Odwróciłam się i zobaczyłam Jego.. W tej chwili zdałam sobie sprawę, że jest idealny. I chyba zrozumiałam, po co godzinami stoi przed lustrem i układa włosy. Miał perfekcyjne loki. Idealną stylówe. Wszystko to co lubiłam najbardziej u facetów. Zdziwiłam się, że ktoś taki jak on może tak dobrze wyglądać.
- Dziękuję, że na mnie poczekałaś. - powiedział zajmując miejsce obok Louisa, na przeciw mnie
Nie odpowiedziałam na sarkazm Loczka. Odpowiedziałam mu tak samo sarkastycznym usmiechem. A dlaczego Loczka ? Bo miał bujne loki. Więcej chyba nie trzeba tłumaczyc. Zjadłam Croissanta, którego zamówił mi tata. Dopijałam kawę.
- Może pójdziesz z nami na spotkanie ? - zapytał Louis
Był dla mnie miły ? Jak to możliwe ?
- To miłe, że mi to proponujesz, ale chyba odmówię.
- A co innego masz do roboty ? - wtrącił Harry
- Pójdę na spacer, jest taka ładna pogoda.
- Mam lepszy pomysł. Chodź z nami na spotkanie, a w ramach rewanzu dasz mi sie zaprosić na kawę w Cafe de Flore. - czy podstepny Harry właśnie zaprosił mnie na randkę ?
Dlaczego podstepny ? Dlatego, że wyobrażałam sobie swoją najromantyczniejszą randke właśnie w Paryżu w Cafe de Flore. Dlaczego ? Nie jestem zwolenniczką wystawnych restauracji. Stawiam na prostotę. Nie wiedziałam czy się zgodzić więc jakoś się wykręciłam. Wstalam od stołu i poszłam do pokoju. Wzięłam torebkę. Zrobiłam lekki makijaż i wyszłam. Miałam nadzieje, że nie zobaczą mnie keidy wychodze z hotelu. Niestety Harry wyśledził mnie wzrokiem. Udałam, że tego nie widziałam i bez zatrzymywania wyszłam z hotelu. Włożyłam okulary przeciwsłoneczne na nos i ruszylam na przechadzkę uliczkami Paryża. Po chwili usłyszłam znajomy głos. Seksowną chrypkę, której wcześniej nie dostrzegałam. Odwróciłam sie i zobaczyłam Harrego. Przekonał mnie, abym poszła z nimi na spotkanie. Zgodziłam się, nie od razu, ale jednak muszę przyznac, że był bardzo przekonujący.

__________________________



3 komentarze:

  1. Genialny.! Czekam na nexta.! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. cudny, kiedy kolejna część?! nie umiem się doczekać :D ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. niesamowity <3 .. chociaż jak dla mnie troche za szybko ich polubiła ;d czekam na kolejną część! .x

    OdpowiedzUsuń