środa, 9 stycznia 2013

#42 - Wakacyjna miłość. Część 1

Zastanawiałam się czy na pewno wszystko ze sobą zabrałam. Jedziemy z chłopakami na kilka dni za miasto. Morze, słońce, plaża i te sprawy. Wszyscy byliśmy już spakowani. No, prawie wszyscy. Jeszcze tylko Zayn nie mógł się wygrzebać. Jechały z nami także Danielle i Eleanor. Jechaliśmy na dwa samochodu, z racji że było nas dużo, a wiadomo trzy kobiety równa się sporo bagaży, a do tego jeszcze Malik.. Sami rozumiecie. El, Dan, Lou i Liam jechali jednym czarnym vanem. Zayn, Niall, Harry i ja, drugim. Zapakowaliśmy się do samochodów. Droga zajmie nam około pięciu godzin. ale z chłopakami na pewno nie będę się nudziła. W razie czego zabrałam ze sobą odtwarzacz MP3 i tablet, żeby mieć co robić. Zayn kierował, Niall siedział po stronie pasażera, a ja Harry na tylnych siedzeniach. Ruszyliśmy. "Ahoj przygodo !" krzyknęłam w myślach. Niall włączył radio i wszyscy zaczęliśmy śpiewać i wymachiwać rękoma. Zayn nie był zbytnio zachwycony, z racji tego iż prowadził potrzebował skupienia. Ściszył muzykę.
- Mam nadzieję, że będzie ładna pogoda.. - rozmarzyłam się
- Mam nadzieję, że nie będzie upału. - podsumował Harry
- Oh, zamknij się. - walnęłam go w ramię
- Hej, Lol, na pewno wszystko zabrałem ? - zwrócił się do mnie Zayn
- Tak, Zayn, nie przejmuj się tym, tylko skup się na drodze. - pocałowałam go w policzek
- Hej ! - skarcił mnie Niall
- Nie bądź zazdrosny ! - przesiadłam się z tylnej kanapy na kolana Nialla
Siedziałam na nim okrakiem. Krążyłam dłońmi po jego karku. Jego ręce powędrowały na moje plecy. Musnęłam delikatnie jego szyję ustami. Poczułam na swoim policzku jak się uśmiecha.
Jak wiadomo kiedy mieszka się z pięcioma wspaniałymi i niemal idealnymi mężczyznami pod jednym dachem, co by się nie działo nie da się nie zakochać w jednym z nich. Kochałam ich wszystkich - całą zwariowaną piątkę, ale.. No właśnie jest jedno "ale". Zapewne lubicie słuchać o niespełnionej miłości, czy nieujawnionych uczuciach. Tak, więc... Nie, nie zaczyna się zdania od więc. Powinnam zacząć jakoś inaczej. Zmieniłam temat ? Celowo. Niall był taki słodki. Kiedy się na niego patrzy nie da się oderwać od niego wzroku. Wiecie dlaczego zrobiłam krok ku niemu właśnie dziś ? Po prostu chciałam żeby te nasze mini wakacje były najlepsze jakie miałam w życiu, żebyśmy na długo je zapamiętali.
Niall wydawał się lekko zakłopotany całą tą sytuacją. Kiedyś doszło między nami do pocałunku, który przeradzał się w coś więcej, ale powstrzymaliśmy się. Nie chcieliśmy psuć naszej przyjaźni. Było naprawdę miło. W samochodzie zapadła niezręczna cisza. Szybko cmoknęłam Nialla w usta i uciekłam na tylną kanapę. Zazwyczaj w vanach są pojedyncze fotele, ale w naszym była niewiarygodnie duża kanapa. Uwielbiałam podróżować tym autem. Rozłożyłam się wygodnie, włożyłam słuchawki do uszu i odpłynęłam. Usłyszałam chichotanie. O kurcze, zasnęłam. Mam nadzieję, że jeszcze nie dojechaliśmy. Otworzyłam oczy i oślepił mnie błysk migawki.
- Niall, ty idioto ! - krzyknęłam i rzuciłam się na niego nic nie widząc
Jakim cudem Harry siedział z przodu a Niall z tyłu ?
- Dobrze, już spokojnie, przepraszam. - miał potworne łaskotki, nie mógł wydusić ani słowa
Odsunęłam się od niego udając obrażoną. No ale przecież nie mogłam się na niego gniewać, był taki słodki.
- Zayn, kiedy będziemy na miejscu ? - wymamrotałam ziewając
- Jeszcze jakieś trzy godziny, były straszne korki, ciężko było się przebić. - nie był zachwycony
- Przepraszam. - przytulił mnie Niall
- Nie gadam z tobą. - próbowałam być poważna
- Co mam zrobić żebyś mi wybaczyła ? - zrobił słodkie oczka
- Harry, masz jakiś pomysł ? - zwróciłam się o pomoc do przyjaciela
- Hmm, no nie wiem. - udawał zakłopotanego. - Dobrym pomysłem byłoby małe usługiwanie ci przez cały tydzień. - zaśmiał się znacząco, w ten sam sposób spojrzałam na blondyna
- Co tylko chcesz. - pocałował mnie w policzek
Dalsza droga przebiegła dośc szybko, nie było korków, a w takim towarzystwie każda godzina wydawała się chwilą. Wreszcie dojechaliśmy. Liama, Louisa i dziewczyn jeszcze nie było. Ścierpnięci wysiedliśmy z samochodu. Chłopaki zaczęli się przeciągać. Nasz domek mieścił się przy samej plaży. Taras wysuwał się aż na nią. Magiczne miejsce. Od razu pobiegłam na plaże. Uwielbiałam morze i słońce. Stanęłam na skraju plaży. Chłodne fale woda obmywały moje stopy, wiatr pieścił skórę. Przyjechał drugi samochód. Dziewczyny od razu przybiegły do mnie. Chłopaki zajęli się rozładowywaniem bagaży. Wróciłyśmy do domku. Był prześliczny, cały z drewna. Przebrałyśmy się i chciałyśmy iść na plaże.
- Może pójdziemy na promenadę ? - zaproponował Liam
Wszyscy się zgodzili. Ubraliśmy się odpowiednio. Chodziliśmy po promenadzie. Śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Nie obyło się bez alkoholu. Wypiliśmy kilka drinków. Była świetna zabawa. Liam i Louis z dziewczynami odłączyli się od nas. Wiadomo, jak to pary, chcieli pobyć tylko we dwoje. Zayn i Harry wymyślili sobie maraton po kolejkach, karuzelach i innych dziwactwach. No cóż, zostałam ja i Niall. A z racji tego, że Niall miał robić to co tylko zechcę czułam się świetnie.
- Chcę tego misia ! - wskazałam na ogromnego, ciemno kremowego miśka
- Spróbuję go dla ciebie wygrać. - puścił do mnie perskie oko na co się uśmiechnęłam
Gra polegała na rzucaniu obręczy na pływające małe, żółte, gumowe kaczuszki. Takie jak maja małe dzieci do kąpieli. Żeby wygrać trzeba było trafić cztery na sześć rzutów. Jak na razie blondyn trafił tylko trzy i została mu jedna obręcz.
- Postaraj się ! - dopingowałam go
Rzut. Udało się ! Sprzedawca podał mi wielkiego miśka. Był większy ode mnie i strasznie ciężki.
- Jeeeej. - ucieszyłam się - Dziękuje. - pocałowałam chłopaka w policzek
- Warto było się pomęczyć. - wyszczerzył się
Robiło się późno. Liam jako najrozsądniejszy z nas powierzył sobie opiekę nad wszystkimi.  Punkt dwudziesta druga każdy dostał smsa aby zbierać się do domu. Nikt się nie sprzeciwiał. Kilka minut po dwudziestej drugiej wszyscy już byli w domu. Przygotowałyśmy z dziewczynami kolacje.
- Za wspaniałe wakacje ! - wznieśliśmy toast i każdy zaczął łapczywie jeść
- Może wyjdziemy do klubu ? - zaproponowałam
- Ja z Louisem raczej odpadamy. - powiedziała El
- My tak samo. - przyznali ze smutkiem Dan i Liam
- Zayn idziemy na panienki ? - krzyknął Harry, do mulata, który przeglądał się w lustrze w przedpokoju
- Dobry pomysł. - podsumował
- Tobie to tylko jedno w głowie. - rzuciłam go serwetką
- No tak, mnie to już nikt o zdanie nie zapyta. - zasmucił się Niall
- Kochanie, ty i tak nie masz wyboru. - usiadłam mu na kolanach, ręce zarzuciłam na jego kark - Zapomniałeś już jaka była umowa ? - uśmiechnęłam się cwaniacko
Każde z nas poszło szykować się na nocne wyjście. Postawiłam na krótką, czerwoną sukienkę bez ramiączek, z wycięciami po bokach, wysokie szpilki w tym samym kolorze, złote dodatki i złota, świecąca torebka. Chłopaki wyglądali świetnie.
- Taksówka już jest ! - krzyknął Harry
- Bawcie się dobrze. - uśmiechnął się Loui
Po dziesięciu minutach byliśmy już w klubie. Muzyka, światła, strefa V.I.P. i alkohol. A do tego wszystkiego roiło się od przystojniaków. Uwielbiałam takie klimaty. Usiedliśmy przy naszym stoliku, zamówiliśmy drinki. Harry zabrał mnie na parkiet. Tańczyliśmy. Było mega seksownie. Podeszła do niego długonoga blondynka, zaczęli rozmawiać. Zostałam sama ale nie na długo, dołączył do mnie Niall. Tańczyliśmy, ocieraliśmy się o siebie. Wypiliśmy kolejną kolejkę, później następną i jeszcze jedną. Alkohol był wszędzie. Tańczyliśmy coraz odważniej. Zrobiliśmy sobie przerwę. Poszłam do łazienki, alby poprawić makijaż. Po chwili do łazienki wszedł Niall. Objął mnie od tyłu.
- Chodźmy już. - pieścił moją szyję oddechem, całował ramiona, odchylałam głowę
Odwróciłam się do niego przodem. Ręce nawzajem błądziły po naszych ciałach. Pragnęliśmy siebie. Pocałował mnie. Mocno i zachłannie. Chwycił na pośladki. Uniósł i posadził na blacie. Wciąż całował. Próbowałam protestować. Nie chciałam aby doszło do czegoś więcej, w każdym razie nie tutaj, nie teraz, nie kiedy jesteśmy pijani i ponoszą nas emocje. Odepchnęłam go i zeskoczyłam z blatu ze łzami w oczach. Patrzyliśmy sobie w oczy.
- Lola, przepraszam. - próbował mnie objąć
- Nie zbliżaj się ! - zagroziłam, wybiegłam z łazienki, a następnie z klubu nie mówiąc nic chłopakom, nawet nie wzięłam swojej torebki
Wezwałam taksówkę. Zawiozła mnie prosto pod dom. Weszłam do domu po pieniądze i zapłaciłam kierowcy. Całe we łzach, ze zdartym kolanem i rozbitym czołem i pęknięta wargą, ponieważ przewróciłam się kiedy wybiegłam z klubu, weszłam od razu do łazienki. Wzięłam zimny prysznic. Zmyłam makijaż. Najgorsze było to, że dzieliłaś z nim pokój. Znów się rozpłakałaś. Usłyszałaś pukanie do drzwi. Do łazienki wszedł Zayn. Był wyraźnie zaniepokojony. O nic nie pytał po prostu mnie przytulił. Wtuliłam się w niego jak tylko mogłam. Chciałam poczuć się bezpiecznie. Zayn był moim najlepszym przyjacielem. To z nim rozmawiałam o wszystkim. On jeden wiedział co tak naprawdę czuję do Nialla. O nic nie pytała, ale wiedziałam, że chce poznać przyczynę dlaczego jestem w takim stanie. Rozluźniłam uścisk. Otarłam łzy.
- Poszłam do łazienki. Przyszedł do mnie. Był czuły i delikatny, ale później. - znów zaczęłam mocno płakać. - Zayn, bałam się go, trzymał mnie tak mocno. - pokazałam mu siniaki na nadgarstkach
- Zrobiliście to ? - zaniepokoił się
- Nie, do niczego nie doszło. - ponownie mnie przytulił
- Nie chcę go tłumaczyć, ale wydaję mi się, że to wina alkoholu, wiesz jak Niall reaguje kiedy jest pijany, jutro na pewno niczego nie będzie pamiętał. - pogłaskał mnie po głowie i pocałował w czoło, po czym przyłożył policzek do mojej rany
- Ale ja będę pamiętała, Zayn. - syknęłam z bólu
- To on ci to zrobił ?
- Nie, przewróciłam się kiedy wybiegała z klubu.
- Już dobrze, choć, dziś położysz się ze mną. - pomógł ci wstać
Wziął cię na ręce i zaniósł do swojej sypialni. Położył na łóżku i pocałował w czoło.
-Już nic ci nie grozi. Śpij spokojnie. Będę tu dopóki nie zaśniesz, później pójdę się wykąpać i położę się z tobą. - znów pocałował w czoło
- Dziękuję. - wyszeptałam, zamknęłaś oczy i zasnęłam bardzo szybko.

_______________________________
Imagin będzie miał kilka części.
Głównie będzie dotyczył Nialla i Zayna. 
Nie będę zdradzała szczegółów. 
Dozobaczyska. xx


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz