Zayna znałaś jakieś 2 lata. Przyjaźniliście się. Od 7 miesięcy jesteście parą. Dlaczego ? Tak wyszło. Serce nie sługa. Zakochaliście się w sobie. Na początku nikt się nie chciał do tego przyznać, ale Zayn zebrał się na odwagę i pierwszy powiedział te magiczne słowa ' Kocham Cię '. Oczywiście Ty odwzajemniałaś to uczucie. Jesteś młodsza od Zayna o 3 lata. Dziś są Twoje urodziny. Kończysz 17 lat. Uff. Chcesz zorganizować imprezę w klubie, ale Zayn namawia Cię, żebyś spędziła ten dzień tylko z nim. Zgadzasz się. Wieczorem macie wyjść do klubu. Wyszykowałaś się, on też. Byliście gotowi. Chwyciłaś torebkę, Zayn kluczyki od auta i wyszliście. Pojechaliście. Pod klubem nie było żywej duszy.
- Zayn, ten klub jest chyba zamknięty. - powiedziałaś niepewnie
- Co Ty wygadujesz. Chodź. - chwycił mnie za rękę i poszliśmy w stronę wejścia
Weszliśmy do środka. Było ciemno, cicho i jakby pusto. Tak mi się bynajmniej wydawało. Otworzyłam drzwi do jednej z największych sal jakie były w klubie. To co zobaczyłam po prostu mną wstrząsnęło. Mnóstwo ludzi. A wszyscy krzyknęli w jednym momencie ' niespodzianka ! '. Czułaś się jak w jakimś filmie. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Odwróciłaś się w stronę Zayna.
- Sam to wszystko zorganizowałeś ? - nie mogłaś opanować zaskoczenia, łza pojawiła się w Twoim oku
- Tak, to wszystko dla Ciebie, wszystkiego najlepszego, kochanie. - powiedział i pocałował Cię
Wszyscy zeszli się i zaczęli składać Ci życzenia. Dostałaś mnóstwo prezentów. Przez cały późny wieczór byłaś kompletnie zaskoczona. Tańczyłaś z Zaynem przez cały wieczór. Wszyscy świetnie się bawili. Chłopcy dojechali dopiero pod koniec imprezy. Zrobili wielkie wejście i mnóstwo zamieszania. Jak to oni. Impreza dobiegała końca. Wszyscy przy wyjściu po raz kolejny składali Ci życzenia i mówili, że świetnie się bawili, że to była super impreza. Byłaś zadowolona. Szczęśliwa, że masz przy sobie kogoś takiego jak Zayn. Wyszli ostatni goście. Podszedł do Ciebie Zayn. Objął od tyłu. Na nas też już chyba pora. Całował Twoją szyję. Odwróciłaś się w do niego przodem. Spojrzałaś w oczy. Namiętnie pocałowałaś.
- Chodźmy. - oderwałaś się od niego, chwyciłaś za rękę i ciągnęłaś w stronę samochodu
Jechaliście jakieś 20 minut. Byliście już pod domem. Zayn otworzył Ci drzwi od auta i podał rękę, abyś mogła swobodnie wyjść. Weszliście do domu. Od razu poszłaś do sypialni. Zayn poszedł za Tobą. Poprosiłaś Go aby odsunął zamek Twojej sukienki. Zrobił to, a ona opadła swobodnie na podłogę. Stałaś przed nim w seksownej czarnej bieliźnie. Pocałował Cię tak, że zabrakło Ci tchu. Wziął Cię na ręce. Położył na łóżko. Zdjął swoją koszulkę. Przygniótł Cię swoim pół nagim ciałem. Całował szyję. Wiłaś się pod Jego dotykiem. Górował nad Tobą. Uwielbiał mieć nad Tobą władzę. Pieścił okolice stanika. Dotykał Twoich piersi przez materiał seksownego, koronkowego stanika. Opuścił jego ramiączka na Twoje ramiona. Jego ręce powędrowały na Twoje plecy. Uniosłaś się delikatnie, pozwalając mu odpiąć stanik. Zerwał go z Ciebie energicznym ruchem i rzuciła za siebie, a Jego oczom ukazały się Twoje nagie piersi. Patrzył na nie. Oddechy przyspieszały. Dotykał. Pieścił. Twardniały. Językiem obrysowywał ich zarys. Pieścił sutki. Uwielbiałaś to. Sprawiał, że było coraz twardsze. Po chwili były jak kamyk. Spojrzał na Ciebie. Na Twojej twarzy malowało się pragnienie. Miałaś ochotę na więcej. Dotykałaś Jego nagiego torsu. W powietrzu unosił się zapach Jego perfum, który mieszał się ze słodką nutą Twojego zapachu. Przekręciliście się. Teraz to Ty górowałaś nad nim. Wiedziałaś, że tego nie lubi. Chciałaś się z nim zabawić. Wasze usta złączyły się w soczystym i jakże namiętnym pocałunku. Twoje usta błądziły po Jego ciele. Rękami kreśliłaś każdy zarys Jego ciała. Wypukłości, zagłębienia. Zjechałaś w dół, do Jego spodni. Rozpięłaś zamek. Pozwoliłaś im opaść. Był w samej bieliźnie. Miał tego dość. Chciał znów górować nad Tobą i sprawiać Ci przyjemność. Przygniótł Cię swoim ciałem. Całował każdy skrawek Twojego nagiego ciała. Dotykał Twoją kobiecość przez materiał bielizny. Jęczałaś. Sprawiał Ci przyjemność. Zsunął je delikatnie po Twoich długich zgrabnych nogach. Wilgotniałaś. Pieścił Twoją kobiecość. Całował. Jęczałaś. Pieścił ją językiem. Fala dreszczy przeszłą przez Twoje ciało. Nasze oddechy były coraz bardziej niespokojne. Wchodził w Ciebie językiem tak głęboko jak tylko mógł. Jęczałaś z podniecenia. Sama nabijałaś się na Jego język. Wplotłaś palce w Jego włosy. Chwyciłaś je mocno. Przyciągnęłaś Go do siebie. Wasze usta się złączyły. Czułaś na swoich wargach smak swojej własnej kobiecości. Języki ze sobą tańczyły. Pocałunek był długi i namiętny. Języki toczyły bitwę. Walczyły ze sobą jak jeszcze nigdy dotąd. Oderwał się od Ciebie. Spojrzał w oczy. Chwyciłaś Jego męskość. Pieściłaś ją prze materiał bielizny. Majtki zaczęły Ci przeszkadzać. Pozbyłaś się ich. Ujrzałaś Jego męskość. Chwyciłaś ją w dłoń i wykonywałaś ruchy do góry i w dół. Teraz to Ty sprawiałaś przyjemność jemu. Jęczał. Sapał. Podniecałaś Go. Językiem pieściłaś główkę Jego penisa. Wił się pod wpływem Twojego dotyku. Oddechy szalały. Pieściłaś Go jeszcze przez moment. Zayn stał się stanowczy. Chwycił Cię mocno za nadgarstki. Zajęczałaś z bólu. Rzucił na łóżko i gwałtownie w Ciebie wszedł. Zajęczałaś głośno. Byliście jednością. Wasze ciałą się złączyły. Poruszał się delikatnie. Z każdą chwilą coraz szybciej i gwałtowniej. Z każdym pchnięciem dostarczał Ci kolejnej dawki przyjemności. Głośno sapaliście oboje. Sprawiał Ci niesamowitą przyjemność. Odchylałaś głowę w tył z podniecenia. Nie panowaliście nad oddechami. Były jak rozszalałe, że nie mogliście ich okiełznać. Poruszał się bardzo gwałtownie. Twoje biodra tańczyły. Czułaś ze za chwilę osiągniesz szczyt. Jeszcze jedno pchnięcie. Sapaliście jeszcze głośniej. Oboje doszliście na samą górę. Osiągnęliście ostatni szczebel, tej jakze niesamowitej przyjemności. Zayn wypuścił w Tobie swoje soki. Wyszedł z Ciebie delikatnie. Opadł bezwładnie na łóżko. Oddechy wracały do normy. Milczeliście. Oddychaliście ciężko, ale już coraz wolniej. Oboje byliście spełnieni.
- Wszystkiego najlepszego,kochanie. - wyszeptał Zayn i musnął Twoje rozpalone usta swoimi
- Dziękuję, je... - przerwał Ci
- Nic nie mów. - zamknął Twoje usta pocałunkiem. - Kocham Cię. - dodał
- Ja Ciebie też. - odszepnęłaś
Oboje byliście wyczerpani, więc bardzo szybko zasnęliście. To były najlepsze urodziny jakie kiedykolwiek miałaś.
_______________________________
Jak Wam się podoba ?
czekam na Waszą opinię zawartą w komentarzu :)
czekam na Waszą opinię zawartą w komentarzu :)
Dawno oczekiwany imagin +18 z Zaynem.. ohh ile on się naczekał w kolejce żeby tu trafić. :D
Śiwtny imagin , w końcu się doczekałam ! :) Pisz więcej , kocham ♥
OdpowiedzUsuńBardzo , bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńAle według mnie z tymi kamykami już troszkę nudne bo piszesz to prawie w każdym +18 .
Ale poza tym świetny :) xx
JA PIERDOLE
OdpowiedzUsuńZajebisty <3
czekam na więcej
chce więcej xD
OdpowiedzUsuńświetny ♥
OdpowiedzUsuńO kurwa *.*
OdpowiedzUsuńkurwa zajebisty no! nie mam innych słow! ♥
OdpowiedzUsuń