czwartek, 17 maja 2012

#10 Imagine - Liam Part 2 // "Naucz się doceniać to co masz, bo inaczej los sprawi że docenisz to co miałeś" ♥

Wróciłaś do domu bardzo późnym wieczorem. Byłaś przekonana, że Liam już na pewno poszedł spać. Myliłaś się. Wchodząc do domu ujrzałaś Jego. Wciąż siedział na kanapie. Bez słowa kierowałaś się w stronę sypialni. Sięgnęłaś po walizkę i spakowałaś swoje rzeczy. Po chwili Liam jakby wyrósł z ziemi, ponieważ nie słyszałaś jak szedł na górę. Ujrzałaś Go w drzwiach od sypialni. W Jego oczach kryło się przerażenie.
- To Ty robisz ? Dlaczego się pakujesz ? - zapytał z ogromnym zdziwieniem
Nie odpowiedziałaś. Chwyciłaś rączkę walizki. Stanęłaś przed swoim ukochanym, patrząc mu w oczy.
- Przepraszam... Żegnaj Liam. - wyszeptałaś ze łzami w oczach muskając delikatnie Jego malinowe usta
Liam stał bez ruchu nie wiedząc co się dzieje. Zbiegł po schodach. Ty byłaś już przy drzwiach wyjściowych. Chłopak szybko do Ciebie podbiegł i złapał za rękę.
- Dokąd idziesz ? - wydukał, a po Jego policzkach łzy tworzyły słone ścieżki
- Liam, tak będzie lepiej. - odparłaś
- Lepiej ? Co Ty wygadujesz ? Nie wygłupiaj się, zostaw tą walizkę i chodź ze mną.
- Nie, Laim. Nie mogę z Tobą nigdzie pójść. Przepraszam. Kocham Cię, ale muszę odejść. Przepraszam Cię... Wybiegłaś z domu zamykając za sobą drzwi. Szybko wsiadłaś do samochodu. Liam w tym samym czasie obsunął się po ścianie na podłogę. Twarz miała całą w łzach, a w Jego głowie jedna myśl przeganiała drugą. Nie wiedział co robić. Zastanawiał się dlaczego odeszłaś. Dokładnie analizował każde słowo wypowiedziane przez Ciebie. Nie wywnioskował nic. Nic nie składało mu się w logiczną całość. Był rozdarty.
Jechałaś cały czas nie wiedząc gdzie. Jechałaś przed siebie. W głowie miałam mnóstwo myśli. Obawiałaś się, że źle to rozegrałaś. Liam zasługiwał na jakiekolwiek wyjaśnienie. Dlaczego tak postąpiłaś. Postanowiłaś wrócić i wytłumaczyć tę całą sytuację. Zawróciłaś. Po kilku chwilach znalazłaś się pod domem. Waszym domem. Nieśmiało otworzyłaś drzwi. Już z progu słyszałaś szlochającego Liam`a. Jeszcze bardziej zrobiło Ci się smutno. Doprowadziłaś Go do łez i sprawiłaś, że cierpi. Siedział na kanapie. Podeszłaś do Niego. P raz kolejny wyszeptałaś:
- Przepraszam.
Łzy płynęły z Waszych oczu.
- Dlaczego wróciłaś ? - zapytał - Skoro postanowiłaś odejść, to po co wróciłaś ? - dodał
- Muszę Ci wytłumaczyć, dlaczego postanowiłam odejść. Dlaczego podjęłam taką decyzję i co mnie do tego skłoniło. Nie jestem warta kogoś takiego jak Ty. Nie jestem warta miłości, którą mnie darzysz. Nie chcę byś przeze mnie cierpiał. - Twój głos drżał, a z oczu łzy płynęły coraz mocniej...

KONIEC CZĘŚCI DRUGIEJ. 


___________________________
Obiecana druga część. :)
Mam nadzieję, że się podoba. :)
Komentujcie. :)
Kolejną część dodam po 5 komentarzach. :)
Dobranoc. xoxo

2 komentarze: